śpiewnik

Patron Przestrzeń - to my! aktualności galeria forum linki

 

 

A

B

C

D

E

F

G

H

I

J

K

L

M

N

O

P

R

S

T

U

W

Z

P

Pacyfik
Pejzaże Harasymowiczowskie
Pędziwiatr
Pieśń pożegnalna
Plastikowa biedronka
Płomienie
Płonie ognisko
Płonie ognisko w lesie
Pocztówka z Beskidu
Pod kątem rozwartym
Połoniny niebieskie
Powroty
Pszczółka Maja
Przyjdzie rozstań czas

 

 

Pędziwiatr

Idę z wiatrem poprzez świat, idę tam gdzie hula wiatr,       G D e G D e
Tam gdzie nogi niosą mnie, tam gdzie diabeł tylko wie.      G D e C D e
Idę z moim wiatrem w takt, choć ludziska patrzą źle,
Bom ja przecie pędziwiatr-dla takiego miejsca brak.

Ref.:/x2
A ty wiej, wiej wietrze mój,            C D G e
Jam przyjaciel twój.                       C D e

Na gitarze z wiatrem gram, czasem ptak wtóruje nam.
I choć mija dzień za dniem, droga nam nie dłuży się.
Bratem moim kamień jest, siostrą napotkany kwiat,
Mą miłością droga jest, która wiedzie poprzez świat.

Ref.:
A ty wiej, wiej wietrze mój...

A gdy mi zabraknie sił i zakończę drogę swą,
Ty mój wietrze dalej wiej, czasem tylko wspomnij mnie.
Czasem zawiej w polu gdzieś, czasem pogłaszcz stary sad,
Zanieś ludziom moją pieśń, zanim zginie po mnie ślad.

Ref.:
A ty wiej, wiej wietrze mój...

 

Pieśń pożegnalna

sł. J. Litwiniuk, mel. starej pieśni szkockiej

Ogniska już dogasa blask,                          D h e A C G
Braterski splećmy krąg.                             D D7 G C C7 F
W wieczornej ciszy, w świetle gwiazd         D h e A C d
 ostatni uścisk rąk.                                      h e D F G C

Ref.: /x2
Kto raz przyjaźni poznał moc,
nie będzie trwonić słów.
Przy innym ogniu, 
w inną noc
do zobaczenia znów.

Ref.: /x2
Kto raz przyjaźni...

Nie zgaśnie tej przyjaźni żar,
co połączyła nas.
Nie pozwolimy, by ją starł
nieubłagany czas.

Ref.: /x2
Kto raz przyjaźni...

 

Płonie ognisko

Płonie ognisko i szumią knieje                 dA7d
Drużynowy jest wśród nas                        gA7d
Opowiada starodawne dzieje
Bohaterski wskrzesza czas
O rycerstwie spod kresowych stanic         FC
O obrońcach naszych polskich granic        A7 d
A ponad nami wiatr szumny wieje              dA7d
I dębowy huczy las.                                     gA7d

Już do odwrotu głos trąbki wzywa
Alarmując ze wszech stron
Staje wiara w ordynku szczęśliwa
Serca biją w zgodny ton
Każda twarz się uniesieniem płoni
Każdy laskę krzepko dzierży w dłoni
A z młodzieńczej się piersi wyrywa
Pieśń potężna, pieśń jak dzwon.

Zgasło ognisko i szumią drzewa
Spojrzyj weń ostatni raz
Niech ci w duszy radośnie zaśpiewa
Że na zawsze łączą nas
Wspólne troski i radości życia
Serc harcerskich zjednoczone bicia
I ta przyjaźń najszczersza prawdziwa
Co na zawsze łączy nas.

 

Połoniny niebieskie

C         F              C  F
1. Gdy nie zostanie po mnie nic
   C        F            C  G
   Oprócz pożółkłych fotografii,
   a        F        C    G
   Błękitny mnie przywita świt
   C             F            C    F
   W miejscu, co nie ma go na mapie.

2. A kiedy sypną na mnie piach,
   Gdy mnie okryją cztery deski,
   To pójdę tam, gdzie wiedzie szlak
   Na połoniny, na niebieskie.

3. Podwiezie mnie błękitny wóz
   Ciągnięty przez błękitne konie.
   Przez świat błękitny będzie wiózł
   Aż zaniebieszczy w dali błonie.

4. Od zmartwień wolny i od trosk
   Pójdę wygrzewać się na trawie,
   A czasem, gdy mi przyjdzie chęć,
   Z góry na ziemię się pogapię.

5. Popatrzę jak wśród smukłych malw
   Wiatr w przedwieczornej ciszy kona.
   Trochę mi tylko będzie żal,
   Że trawa u was tak zielona.

Powroty

Boję się nieba w twoich oczach.                     D
Jeszcze drżysz ze zmęczenia i potu,               G
Świat chcesz dzielić na białe i czarne             A
Miły boję się twoich powrotów.                      G D

Boję się chmur nad twoim czołem,
Kiedy ręce do krwi otwarte
Dumnie kładziesz przede mną na stole.
Miły boję się twoich powrotów.

Drżysz jeszcze, oczy zamglone,                        G
Zrobisz wszystko o co poproszę.                      A
Muszę wierzyć, przecież mnie kochasz            h
Krótka chwila i wracasz,                                  G
Krótka chwila i wracasz,                                  A
Krótka chwila i wracasz na morze.                  G D

Boję się morza w twoich myślach.
Kiedy jesteś do drogi już gotów,
Leżysz przy mnie, oczy otwarte,
Miły boję się twoich powrotów.

Ref.: 
Drżysz jeszcze...

Plastikowa biedronka

  G              D
1. Gdy cię pierwszy raz ujrzałem,
           e         C
   Wielkim tirem zajechałaś.
          G           D
   Ja się w tobie zakochałem,
        e              C              G
   A ty na mnie głupia świnio nie spojrzałaś.


                   D          e      C
Ref. Plastikowa biedronko, ty moja kochana,
     G           D            e C      G

     Zostań moją żonką błagam cię na kolanach.

2. Gdy cię drugi raz ujrzałem,
   Na sklepowej półce stałaś.
   Ja się w tobie zakochałem,
   A ty na mnie głupia świnio nie spojrzałaś.

Ref. Plastikowa biedronko...

3. Ja się w tobie zakochałem,
   Ty z szympansem mnie zdradziłaś.
   Ja ci wtedy pokazałem
   Jaka jest, jaka jest pingwina siła.

Ref.        Plastikowa biedronko...

4. To już koniec tej bajeczki
   Mój ty widzu ukochany.
   Jeśli ci się podobała,
   To zaśpiewaj, to zaśpiewaj razem z nami.

Ref. Plastikowa biedronko...

Płonie ognisko w lesie

Płonie ognisko w lesie,                     D
Wiatr smętną piosnkę niesie,                A D
Przy ogniu zaś drużyna                      D
Gawędę rozpoczyna.                          A D

   Czuj, czuj, czuwaj, czuj, czuj, czuwaj,
   Rozlega się dokoła.                      A D
   Czuj, czuj, czuwaj, czuj, czuj, czuwaj,
   Radosne echo woła.                       A D

Przestańcie się już bawić
I czas swój marnotrawić,
Niech każdy z was się szczerze
Do pracy swej zabierze.

   Tak, tak, tak, tak, tak, tak, tak, tak,
   Do pracy swej zabierze.
   Tak, tak, tak, tak, tak, tak, tak, tak,
   Do pracy swej zabierze.

Wiatr w lesie cicho gwarzy.
Śpią wszyscy oprócz straży,
A ponad śpiące głowy
Rozlega się krzyk sowy.

   Puchu, puchu, puchu, puchu.
   Rozlega się krzyk sowy.
   Puchu, puchu, puchu, puchu.
   Rozlega się krzyk sowy.

Pocztówka z Beskidu


 Po Beskidzie błądzi jesień     G D
Wypłakuje deszczu łzy    e h7
Na zgarbionych plecach niesie    C G
Worek siwej mgły    a7 D
Pastelowe cienie kładzie    G D
Zdobiąc rozczochrany las    e h7
Nocą rwie w brzemiennym sadzie    C G
Grona słodkich gwiazd złotych gwiazd    a7 D G G7

Ref.: Jesienią góry są najszczersze    C D G C
Żurawim kluczem otwierają drzwi    G D G G7
Jesienią smutne piszę wiersze    C D G C
Smutne piosenki śpiewam ci    G D G

Po Beskidzie błądzą ludzie
Kare konie w chmurach rżą
Święci pańscy zamiast w niebie
Po kapliczkach śpią
Kowal w kuźni klepie biedę
Czarci wydeptując trakt
W pustej cerkwi co niedzielę
Rzewnie śpiewa wiatr złoty wiatr

Ref.:

Przyjdzie rozstań czas

Przyjdzie rozstań czas       C D e
I nie będzie nas,            C D e
Na polanie tylko pozostanie  C D G e
Po ognisku ślad.             C D e

Zdartych głosów chór,
Źle złapany dur,
Warty w nocy, jego niebieskie oczy
Nie powrócą już.

Zarośnięty szlak,
Zapomniany rajd,
Schronisk pustych i harcerskiej chusty
Kiedyś będzie żal.

Czyjś zbłąkany głos
Do strumienia wpadł
Nad górami, białymi chmurami
Cicho śpiewa wiatr.

Gdzieś za rok za dwa
Przyjdzie spotkań czas
Złotych włosów, orzechowych oczu
Już nie będzie żal.

Gdzie ogniska blask
Stanie obóz nasz
Na polanie bratni krąg powstanie
Jak za dawnych lat.

Pszczółka Maja

Ref.: Przczółka Maja sobie lata,
  e
Ooo, zbiera nektar gdzieś na kwiatach,
       a            D7
A tam Gucio, w tulipanie
                    G
Konsumuje swe śniadania.


Zwr.
          G
1.Przeleciała gdzieś na kwiatek,
  e
Ooo, ale z Gucie jest gagatek,
            a
Najpierw wstanie,
        D7                G
Potem czeka sobie na śniadanie. Ref>>>

         G
2.Tekla patrząc ze swej sieci,
  e
Ooo, co robicie drogie dzieci,
          a           D7
Słyszy śpiewy, widzi bale,
                    G
Tańczą jak na karnawale. Ref>>>

       G
3. Aleksander patrząc na to
  e
Ooo, wyrwał się ze swą armatą,
        a              D7
Na biedronki w trzy kropeczki,
                    G
By pobawić się troszeczki. Ref>>>

         G
4.Konik Filip już nie może,
  e
Ooo, myśli: "kiedy się położę",
       a          D7
Patrzy obok leci mucha,
                    G
By pobrzęczeć mu do ucha. Ref>>>

            G
5.Oddział mrówek tańczy w koło,
  e
Ooo, "ale dziś jest nam wesoło,
       a         D7
Weźmy Gucia pokąsajmy,
                G
Potem Mai go oddajmy"

Ref...
           G         D7                     G
... A tam Gucio na akacji czeka sobie do kolacji.

Pejzaże Harasymowiczowskie

Kiedy wstałem w przedświcie a Synaj
Prawdę głosił przez trąby wiatru
Zesmreczyły się chmury igliwiem
Bure świerki o góry wsparte
I na niebie byłem ja jeden
Plotąc pieśni w warkocze bukowe
I schodziłem na ziemię za kwestą
Przez skrzydlącą się bramę lackowej

Ref.:
I był Beskid i były słowa
Zanurzone po pępki w cerkwi
Baniach rozłożyście złotych
Smagających się z wiatrem do krwi

Moje myśli biegały końmi
Po niebieskich mokrych połoninach
I modliłem się złożywszy dłonie
Do gór do madonny Brunatnolicej
A gdy serce kroplami tęsknoty
Jęło spadać na góry sine
Czarodziejskim kwiatem paproci
Rozgwieździła się bukowina

Pod kątem rozwartym

Jest jeszcze kąt, dla mnie na ziemi
Kąt jak Twe ramiona rozwarty
I zawsze można biec do Ciebie
Przeczekać burze ostre wiatry

Jestem dla Ciebie piorunochronem
I gradobicie świata tego zbieram
Chcę chronić nas jak tylko umiem
Gdy na zakręcie nasza ziemia x2

Dobrze ze jest kąt na tej ziemi
Kąt jak Twe ramiona rozwarty
Bo razem raźniej nam rozegrać
Tak dziwnie rozdane karty

I lampą ci jestem która oświetla
Gościniec mroczny i wciąż wyboisty
Bo trzeba krok za krokiem iść by być
dla siebie jeszcze bliższym x2

 

Harcerskiej służby płomienie     G C
W sercach naszych Bóg rozpalił     e D
By powstało pokolenie    G C7
Które prawdę chce ocalić.     G D

ref.
Płomienie, płomienie
Rozpalają w sercu żar
Płomienie, płomienie
Bez nich życie traci czar.

Jasny płomień naszej służby
W trzecie nieśmy tysiąclecie
Światłem swej harcerskiej służby
Rozpalajmy mrok na świecie.

Komu serce rozgorzało
Miłością do swoich braci
Temu służby zawsze mało
Ten czasu nigdy nie traci.

Pacyfik

Kiedy szliśmy przez Pacyfik łej hej roluj go
zwiało nam z pokładu skrzynki pełne  śledzia i saedynki
...
kosze krabów,
beczki sera,
kalesony oficera
...
sieć jeżowców
jedną żabę
kapitańską zmyło babę
...
beczki rumu nam nie zwiało - pół załogi ja trzymało.

Taki był ogromny sztorm.

... hej znowu zmyło coś
zniknął w morzu jakiś gość
hej policz który tam
Jaki znowu zmyło kram.

... hej znowu zmyło coś
zniknął w morzu jakiś gość
hej dajcie wina dzban
opowiemy dalej wam.

Powrót do strony głównej